„Nasz czytelnik został zatrzymany przez strażnika miejskiego do kontroli drogowej. Nie przekroczył prędkości ani nie złamał innych przepisów, a mimo to strażnik, za pomocą lizaka wystawionego przez okno jadącego radiowozu, nakazał kierowcy zatrzymanie się. Powodem było podejrzenie, że kierowca rozmawia przez telefon komórkowy” – pisze Dziennik Gazeta Prawna w artykule zatytułowanym: „Uwaga na patrole mieszane: policjant i strażnik miejski jako konfident”.
Jako że patrol był mieszany i w radiowozie był jeszcze policjant, to jako podstawę do podjęcia interwencji wskazano… art. 22 ust. 1 ustawy o Policji (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 287, poz. 1687 ze zm.), zgodnie z którym policja w ramach wykonywania swoich zadań może korzystać z pomocy osób niebędących policjantami. Tyle, że przepis ten odnosi się np. do tajnych informatorów czy innych osób, z których pomocy korzysta się podczas wykonywania czynności operacyjno-rozpoznawczych. Świadczy o tym choćby fakt, że już w następnym paragrafie zapisano, że ujawnienie danych o osobie, która udziela pomocy policji, może nastąpić jedynie w ściśle określonych przypadkach. To by oznaczało, że osoby, które pomagają policji na podstawie tego przepisu, automatycznie nabywają uprawnienia policji i mogą nie tylko zatrzymywać samochody, ale i używać broni palnej… Uprawnienia funkcjonariuszy SM reguluje ustawa o strażach gminnych (Dz.U. z 1997 r. nr 123, poz. 779 ze zm.). I nawet jeśli działają oni we współpracy z policją, nie nabywają automatycznie jej uprawnień. To samo dotyczy przedstawicieli innych służb, przedstawicieli instytucji czy osób cywilnych udzielających pomocy funkcjonariuszom (…)
źródło:ZG