Zachowaliśmy bezpieczeństwo i sytuacja jest pod kontrolą – powiedział szef MSWiA odnosząc się do decyzji
o dymisji insp. Zbigniewa Maja. Minister Mariusz Błaszczak w programie „Gość Poranka” w TVP Info uspokoił, że Polki i Polacy nie powinni czuć się zagrożeni.
– Nie zrobiliśmy nic, co mogłoby w jakikolwiek sposób skazać Polskę, Polaków na jakieś zagrożenie – zapewnił w „Gościu poranka” minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak, komentując sprawę byłego już szefa policji Zbigniewa Maja. Podkreślił, że rząd „zachował bezpieczeństwo i sytuacja jest pod kontrolą”.
– Gdy doszło do sytuacji, kiedy mieliśmy konflikt między BSW, a komendantem policji, ja ten konflikt przeciąłem – podkreślił minister Mariusz Błaszczak. Wskazał, że sytuacja musi zostać teraz dogłębnie wyjaśniona. Dodał również, że ta sprawa, to kolejny argument za tym, by nadzór nad BSW był w kompetencji ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Projekt tej zmiany zostanie przedstawiony „w ciągu kilku tygodni”. Obecny stan, czyli podporządkowanie BSW Komendzie Głównej Policji powoduje, iż „jednostka kontrolna jest podległa tym, których kontroluje”. Zmianie ulegnie jednak tylko podległość, a nie kompetencje.
– To jest korzystne także dla obywateli. Skargi obywateli na działalność policji będą rozpatrywane nie przez jednostkę podległą komendantowi głównemu policji, a jednostkę podległą ministrowi – wyjaśnił szef MSWiA.
Podczas wywiadu w TVP Info minister skomentował informacje o tym, że już w sierpniu do ówczesnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wpłynęła informacja o toczącym się postępowaniu wobec insp. Zbigniewa Maja.
– I co Pani minister Teresa Piotrowska z tymi informacjami zrobiła? Schowała do szuflady – wskazywał szef MSWiA. Dodał, że jeszcze za rządów koalicji PO-PSL insp. Maj zajmował wysokie stanowiska w strukturze policji. Był zastępcą szefa CBŚP oraz zastępcą komendanta wojewódzkiego policji.
Podczas rozmowy w TVP Info szef MSWiA negatywnie ocenił stan polskich służb specjalnych. Wyraził przekonanie, że powołani wczoraj nowi szefowie służb sprawią, że będą one „stały na straży bezpieczeństwa Polski i Polaków”.
W dalszej części minister Mariusz Błaszczak skomentował m.in. informację o dokumentach znalezionych w domu Czesława Kiszczaka. – Wszyscy doskonale wiemy, że jest to konsekwencja tego, że w 1989 roku nie dokończono pokojowej rewolucji „Solidarności” – powiedział szef MSWiA. Dodał, że miejscem tych dokumentów jest Instytut Pamięci Narodowej. – Powinny one być opublikowane, by wszyscy mieli do nich dostęp. To wiedza historyczna – podkreślił minister Mariusz Błaszczak.