„Zeznania policjantów w zakresie opisu zachowania sprawców, przedmiotów, jakimi posługiwali się przy dokonaniu czynów zabronionych nie są wystarczające dla skierowania aktu oskarżenia i są sprzeczne z wyjaśnieniami podejrzanych, co nie pozwala na jednoznaczne rozstrzygnięcie, która wersja jest prawdziwa”
„zeznania funkcjonariuszy są sprzeczne z wyjaśnieniami podejrzanych i nie pozwalają na jednoznaczne rozstrzygnięcie, która wersja jest prawdziwa” – relacjonuje decyzję śródmiejskiej prokuratury Gazeta Wyborcza w artykule zatytułowanym: „Nie można oskarżyć 22 kiboli atakujących policję w Marszu Niepodległości 2011. Nie wiadomo co dokładnie robili”.
„Śródmiejska prokuratura zatwierdziła policyjne umorzenie sprawy 22 kiboli, którzy przed rokiem na pl. Konstytucji w Warszawie zaatakowali butelkami, kamieniami, kostką brukową, koszami na śmieci, metalowymi prętami funkcjonariuszy pilnujących Marszu Niepodległości. Trzynastu innych kiboli oskarżonych zostało o czynną napaść na policjanta. – Sąd nie rozstrzygnął jeszcze tych spraw – informuje Dariusz Ślepokura, rzecznik stołecznej prokuratury”.W dalszej części umorzenia czytamy: „materiał video jest niskiej jakości, a uczestnicy zdarzeń mają zasłonięte twarze kominiarkami i szalami, co uniemożliwia identyfikację, policjanci nie byli w stanie opisać, rozpoznać, ani wskazać sprawców, czynności operacyjne nie doprowadziły do ich rozpoznania”
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,12959794,Nie_mozna_oskarzyc_22_kiboli_atakujacych_policje_w.html#ixzz2DmKAjjrK
W opisanym przypadku sprawiedliwość okazała się naprawdę i w przenośni ślepa. I nie jest to żadna aluzja do nazwiska przedstawiciela prokuratury.
żródło: ZG