Dziesięć wakatów jest obecnie w Komendzie Miejskiej Policji w Opolu, głównie w drogówce i prewencji. To efekt m.in. odejść na emeryturę doświadczonych policjantów. Kolejny nabór do służby dopiero w listopadzie.
Braki kadrowe w opolskiej wynikają jednak nie tylko z faktu przejścia na emeryturę funkcjonariuszy z wieloletnią praktyką, ale też gęstego sita, przez które podczas rekrutacji muszą przejść kandydaci do służby. Dość powiedzieć, że chętnych do pracy w tej formacji mundurowej nie brakuje – w zeszłym roku o zatrudnienie w opolskim garnizonie ubiegało się 550 kandydatów, rok wcześniej złożono 766 podań. Wielu kandydatów oblało testy.
– Rekrutacja jest dosyć wymagająca. Trzeba dobrze przygotować się do testów fizycznych. Mogą wyglądać na niezbyt męczące, ale naprawdę są bardzo ciężkie. Oprócz tego trzeba też przygotować się merytorycznie, sam test Multiselect [test sprawdza m.in. zdolności intelektualne, zachowania społeczne, stabilność emocjonalną, stosunek do przyszłej pracy; zawiera około 300 zadań – przyp. red.] jest ciężki, swoje robi też zła sława, jakim jest owiany, więc przysparza sporo nerwów – mówi jeden ze świeżo upieczonych policjantów.
Trudna droga do munduru
W tym roku Komenda Wojewódzka Policji w Opolu przyjęła 84 nowych policjantów. Kolejny nabór, w listopadzie br., przewiduje 42 miejsca. Suma tych liczb to limit roczny narzucony przez Komendę Główną Policji.
W zeszłym roku limit ten wynosił 77 miejsc, z kolei rok wcześniej 83. Ale okazuje się, że nie tak łatwo te miejsca zapełnić.
– Najwięcej osób nie przechodzi rekrutacji, bo nie radzi sobie z rozwiązaniem testu, czyli tzw. Multiselecta. Część nie jest wystarczająco sprawna fizycznie, wielu też nie spełnia odpowiednich wymogów zdrowotnych – wylicza kom. Hubert Adamek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Nowo przyjętą grupę najpierw czeka sześciomiesięczne szkolenie podstawowe, które wprowadza w kanony pracy w policji. Następnie kandydaci trafiają do jednostki, gdzie spędzą kolejne 2,5 roku w tzw. służbie przygotowawczej, która ma za zadanie pokazać, czy rzeczywiście nadają się na policjantów. Dopiero potem, po zaliczeniu tego progu, następuje przejście do służby stałej.
Braki w drogówce i prewencji
– Trzeba dużo czasu, by nowi policjanci nabrali wprawy, a tym samym sprawdzali się w służbie. Każdy z nas przez to przechodził. Inna sprawa, że na emeryturę odchodzi sukcesywnie grono doświadczonych gliniarzy, którzy na pracy w policji zjedli zęby, a więc nie tak łatwo zapełnić miejsca po nich – mówi anonimowo jeden z opolskich policjantów. – Gdyby ktoś chciał przenieść się do innej jednostki, bo np. zamierza się przeprowadzić z rodziną, to na tę chwilę zgody na to nie dostanie właśnie przez braki kadrowe. Ale podobną tendencję, braku funkcjonariuszy, widać także w innych miastach – dodaje kolejny z policjantów.
Asp. Karol Brandys z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu informuje, że w tej chwili w komendzie miejskiej jest dziesięć wakatów, a wolne stanowiska są przede wszystkim w ruchu drogowym i prewencji. Najpewniej zostaną zapełnione dopiero po naborze listopadowym.
Cały tekst: http://opole.wyborcza.pl/opole/1,35114,20551120,policjant-pilnie-potrzebny.html#ixzz4HUnDAPb2
źródło:opole.wyborcza.pl