Premier Donald Tusk chce wyjaśnień od kierownictwa policji w sprawie postępowania dyscyplinarnego, wytoczonego Józefowi Partyce, liderowi policyjnych związków na Pomorzu – informują przedstawiciele Forum Związków Zawodowych. Jest to dalszy ciąg sprawy, którą opisywaliśmy w „Dzienniku Bałtyckim” niecałe dwa tygodnie temu. Temat ten zbulwersował pomorskich policjantów.
Partyka ma kłopoty, bowiem wybrał się do biura poselskiego Tuska z interwencją, chcąc jednocześnie zweryfikować dochodzące do niego informacje, iż w MSW i Komendzie Głównej Policji toczą się prace legislacyjne, zmierzające ku niekorzystnym dla funkcjonariuszy zmianom w przyznawaniu im świadczeń emerytalnych. Przebieg rozmowy z dyrektor biura zrelacjonował następnie na stronie internetowej Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów. Z zamieszczonego komunikatu wynikało, iż w KGP rzeczywiście toczą się prace nad niekorzystnymi dla funkcjonariuszy zmianami.
Zdaniem przedstawicieli KGP, Partyka zamieścił nieprawdziwe informacje, które spowodowały podburzenie nastrojów wśród policjantów, a w niektórych przypadkach mogły spowodować nawet podjęcie decyzji o odejściu ze służby.Komendant główny policji nadinsp. Marek Działoszyński rozmawiał z dyrektor biura poselskiego premiera, która miała zaprzeczyć, iż przekazywała Partyce zamieszczone potem w komunikacie informacje. Na tej podstawie przedstawiciele KGP uznali, iż Partyka dopuścił się świadomej manipulacji i skierowali do KWP w Gdańsku wniosek o wszczęcie wobec niego postępowania dyscyplinarnego. Przedstawiciele NSZZ Policjantów i Forum Związków Zawodowych zareagowali na ten fakt oburzeniem.
– Są to nieuzasadnione represje wobec jednego z naszych liderów – twierdzi Stanisław Taube, członek zarządu FZZ na Pomorzu. – Jest represjonowany tylko dlatego, że ośmielił się pójść do biura premiera i walczyć o prawa pracownicze policjantów. Nie można karać związkowca za to, że walczy o prawa emerytalne policjantów.
W związku z zaistniałymi wydarzeniami Tadeusz Chwałka, przewodniczący Forum Związków Zawodowych w Polsce, skierował list z pytaniami do premiera.
„Czy do Pańskiego biura poselskiego można zwracać się z problemami ludzi pracy bez ponoszenia konsekwencji (…)? Czy przedstawiciele FZZ występujący w imieniu organizacji związkowych, w tym przypadku Józef Partyka, mogą swobodnie wygłaszać stanowiska w imieniu swojej organizacji (…)? Czy przeprowadzanie rozmów z pracownikami biura poselskiego przez funkcjonariusza policji na okoliczność odbytego spotkania przedstawicieli związku zawodowego będzie już stałym elementem kontaktowania się z Panem Premierem?” – pyta Chwałka Donalda Tuska.
Jak ustaliliśmy, pracownicy biura premiera już zwrócili się do kierownictwa polskiej policji o pisemne przedstawienie swojego stanowiska w tej sprawie. Od treści tych wyjaśnień uzależnione będą dalsze kroki. Odnośnie toczącego się postępowania dyscyplinarnego policja nie chce udzielać informacji. – Do tej sprawy nie możemy się odnosić, dlatego że wszczęte przez komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsku postępowanie dyscyplinarne trwa nadal – poinformowała nas jedynie podinsp. Grażyna Puchalska z KGP.
Związkowcy mówią jednak wprost, iż jeśli Partyka zostanie ukarany, niewykluczone jest nawet zorganizowanie protestów. NSZZ Policjantów już wszedł w spór zbiorowy z komendantem głównym policji, a krok ten pozwala związkowcom m.in. rozpisać referendum strajkowe.