Funkcjonariusze we wrześniu dostali zarzuty prokuratorskie i zostali zawieszeni. Pod koniec stycznia – zwolnieni. Nie pomogły podpisy i prośby 130 kolegów ani Związek Zawodowy, który próbował tłumaczyć, że za wcześnie na wyroki, zanim sprawę wyjaśni sąd.
Mundurowym zarzucono przekraczanie uprawnień służbowych, zatajanie okoliczności o zaistnieniu przestępstwa, obietnicy wręczenia korzyści majątkowej i ujawnienie informacji z toczącego się postępowania.
Większość zebranego materiału stanowią podsłuchy
Głównymi świadkami w ich sprawie będą dwaj przestępcy, których policjanci zatrzymali i którzy odsiadują teraz wyroki. Według zarzutów na jednego mieli nakrzyczeć, a drugiego nawet uderzyć. Jednak do sprawy nikt dokumentów z obdukcji nie widział, a monitoring przepadł.
Kiedy policjantów zatrzymano, chcieli, by przebadano ich wariografem lub przez psychologa. Po postawieniu zarzutów prokuratura wnosiła o areszt, który jednak sąd zamienił na poręczenia majątkowe. Do tej pory niewiele w śledztwie się wydarzyło prócz tego, że gros materiału stanowią podsłuchy i z jako materiałem niejawnym nie można się z nim zapoznać.
Na razie sprawa stanęła w miejscu, aktu oskarżenia nie ma w sądzie. Ale komendant wojewódzki nadinsp. Irena Doroszkiewicz postanowiła zwolnić funkcjonariuszy. Powołała się na przepis w ustawie o policji, mówiący o ważnym interesie służby. Ale jaki to interes, to już dowolna interpretacja komendanta, bo nie ma w ustawie żadnych szczegółów…………..
Jednak nim się na niego powołała, musiała zasięgnąć opinii Związków Zawodowych. Te nie zgadzały się na zwolnienie policjantów. – Ten zapis odbiera prawo do obrony i domniemania niewinności – mówi Benedykt Nowak z Zarządu Wojewódzkiego NSZZP w Opolu.
– Myśmy się bardzo sprzeciwiali zwalnianiu tych funkcjonariuszy, bo wiadomo, w jakim środowisku pracujemy i o pomówienia nietrudno. Jednak wobec tego przepisu czujemy się bezradni, bo choć komendant musi naszej opinii zasięgnąć, to nie jest ona dla niego wiążąca – wyjaśnia. – Mam wrażenie, że ten przepis jest po prostu ściśle powiązany z wizerunkiem medialnym. Ze zwolnionego policjanta nie trzeba się tłumaczyć – dodaje.
…………..Zdaniem komendant Ireny Doroszkiewicz to jest głos opinii publicznej, która wyraża dezaprobatę wobec pozostania policjantów w służbie. Jak czytamy w uzasadnieniu: „Pozostawienie policjanta, który świadomie łamie obowiązujący porządek prawny, stanowiłoby aprobatę dla tego rodzaju zachowań i mogłoby wpłynąć na obniżenie dyscypliny w całym garnizonie opolskim”.
Komentarz Redaktora
Policjanci zostali zwolnieni na podstawie zapisu ustawy o policji mówiącym o ważnym interesie służby. Trudno uwierzyć, że w polskim prawie wciąż funkcjonuje przepis, który pozwala na tak szeroką i dowolną interpretację. Ale przepis to jedno, a logika i intencje to drugie…………
Cały tekst: http://opole.wyborcza.pl/opole/1,35114,19573224,wizerunek-policji-kontra-sprawiedliwosc.html#ixzz3z5sZ44nb