Tylko w tym roku ze służby zrezygnowało 264 zachodniopomorskich policjantów. Do końca roku liczba może się zwiększyć. Najwięcej rezygnacji będzie prawdopodobnie w lutym – informuje Gazeta.pl
Łącznie do końca września oświadczenia o przejściu na emeryturę lub po prostu o odejściu ze służby złożyło 296 pracowników policji. 264 to funkcjonariusze, reszta – pracownicy cywilni. Przez cały rok 2010 odeszło 240 osób.
– Trudno się dziwić, że policjanci rezygnują, skoro ich przyszłość jest niepewna – mówi Marek Zegadłowicz, wiceprzewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów województwa zachodniopomorskiego. – Zapowiada się, że czekają nas niekorzystne zmiany, głównie w kwestii naliczania emerytur. Ale nasze województwo nadal nie jest w tragicznej sytuacji. W innych rejonach Polski policjantów odchodzi więcej
Czego boją się policjanci? Teraz emerytura naliczana jest od wynagrodzenia razem z dodatkami i mundurówką. Jeżeli zmiany wejdą w życie, to kwota emerytury będzie liczona od podstawowego wynagrodzenia. Chodzi też o brak rewaloryzacji. Policjant, który teraz przejdzie na emeryturę, dostanie jej tyle samo, co ten, który przeszedł cztery lata temu (zakładając, że obaj otrzymywali identyczne wynagrodzenie).
– Nam się zwyczajnie nie opłaca dłużej pracować – stwierdza Zegadłowicz. – Miały być porządne podwyżki [przy naliczaniu emerytur – red.], by zachęcić nas do dłuższej pracy. Ale procenty stoją w miejscu. Najwięcej rezygnacji spodziewamy się w lutym, bo od przyszłego roku waloryzacja ma wynieść pięć procent. Ale nie wiadomo na jak długo. Więc ludzie pouciekają póki czas.
W całym województwie w policji jest 4,5 tys. etatów. W zeszłym roku w ramach oszczędności zredukowano 170. Mimo to nadal jest 200 wakatów. W tym roku przyjętych zostanie jedynie 100 osób. Bo na więcej nie ma pieniędzy.
źródło: gazeta.pl