Rzecznik praw obywatelskich jest „poważnie zaniepokojona” przypadkami nadmiernego stosowania przez policję środków przymusu bezpośredniego. Pismo RPO z 6 listopada, z postulatem założenia monitoringu we wszystkich komendach, trafiło do szefa policji.
W liście do nadinsp. Marka Działoszyńskiego zastępca RPO Stanisław Trociuk napisał, że takie przypadki uzasadniają konieczność wyposażenia komend w systemy monitoringu z nagrywaniem obrazu i dźwięku, przy jednoczesnym zakazie podejmowania jakichkolwiek czynności w pomieszczeniach, gdzie monitoring taki nie działa.
W ocenie RPO wyposażenie komend w monitoring miałoby istotne znaczenie dowodowe w przypadku prowadzenia stosownych postępowań i nie pozostanie bez wpływu na ukształtowanie pozytywnego wizerunku policji.
Trociuk podkreślił, że największa liczba spraw dotyczy przekroczenia uprawnień przez policjantów, głównie wobec osób zatrzymanych, nadużywania środków przymusu bezpośredniego bądź nawet pobicia i stosowania niedozwolonych metod – w celu wymuszenia złożenia przez te osoby określonych zeznań czy też przyznania się do popełnienia czynów.
Przyznał, że w każdej skardze na postępowanie funkcjonariuszy prowadzone jest postępowanie wyjaśniające. Zdaniem RPO regułą jest jednak „uznawanie skarg za niepotwierdzone, gdyż w przypadku różnych wersji zdarzenia przedstawianych przez obie strony, daje się wiarę funkcjonariuszom, których jest co najmniej dwóch, a nie skarżącemu, jeśli nawet posiada obdukcję”.
W liście opisano kilka najbardziej drastycznych spraw, którymi zajął się RPO. Np. w sprawie znęcania się nad zatrzymanymi przez funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej w S., jeden z zatrzymanych popełnił samobójstwo. Mimo przedstawienia przez prokuratora zarzutów czterem policjantom, komendant miejski nie zawiesił ich w obowiązkach. „Z uwagi na toczące się przeciwko policjantom śledztwo takie stanowisko przełożonego budzi poważne wątpliwości” – uważa Trociuk. Przyznał, że dopiero w sierpniu br. wszczęto postępowania dyscyplinarne przeciw tym funkcjonariuszom.
„Właśnie taka źle pojmowana solidarność zawodowa wśród policjantów bywa przyczyną ich bezkarności, nawet w przypadku stwierdzenia w toku śledztwa prowadzonego przez prokuratora, że do przestępstwa pobicia zatrzymanych na terenie jednostki policji doszło” – dodał Trociuk. Według niego sprawcy nie zostają ustaleni z uwagi na brak możliwości jednoznacznego wskazania, którzy konkretnie funkcjonariusze dopuścili się tych czynów.
źródło: www.lex.pl ; pap
KOMENTARZ:
W niektórych sprawach monitoring na pewno będzie pomocny! Mamy tylko nadzieję, że ktoś wskaże źródło finansowania takiego przedsięwzięcia i nie będą to pieniądze z niepełnego zatrudnienia policjantów!