W dzisiejszym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej opublikowano wywiad z insp. Ireną Doroszkiewicz p.o. Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji. Poniżej zamieszczamy najciekawsze fragmenty tej publikacji
„- Kilka tygodni temu stanowisko stracił naczelnik wydziału ochrony informacji niejawnych. Wobec naczelnika wydziału łączności i informatyki toczy się postępowanie dyscyplinarne. Z końcem września stanowisko utraci wicekomendant odpowiedzialny za pion kryminalny insp. Zbigniew Stawarz. Czy te roszady kadrowe to efekt sprzątania po tzw. seksaferze w opolskiej policji?
– Naczelnik wydziału informacji niejawnych faktycznie wykonuje teraz inne zadania w wydziale prewencji. Mogę powiedzieć tylko tyle, że dokonując takiej zmiany, wykonałam swój obowiązek wynikający z ustawy o ochronie informacji niejawnych. W przypadku naczelnika wydziału łączności i informatyki postępowanie dyscyplinarne rzeczywiście się toczy. Powodem jest naruszenie dyscypliny służbowej.
……….- A wicekomendant Stawarz, odpowiedzialny za pion kryminalny, czym sobie zasłużył na odejście? Nie była pani zadowolona z jego pracy?
– Mam pewną wizję prowadzenia komendy i chciałabym tak dobrać swoich zastępców, aby pomogli mi tę wizję zrealizować.
……..- Kto w takim razie zastąpi inspektora Stawarza?
– Mam swojego faworyta, ale nie rozmawiałam z nim jeszcze o tym, a nie chciałabym składać mu takiej propozycji poprzez prasę.
…….- Na jakim etapie jest sprawa pani naczelnik Katarzyny Szawdylas-Wasielewskiej, bohaterki kontrowersyjnego nagrania w gabinecie komendanta?
– Pani naczelnik przebywa w tej chwili na zaległym urlopie i dopóki nie wróci, wszczęte wobec niej postępowanie dyscyplinarne będzie zawieszone. Dodatkowo wszczęto wobec niej postępowanie kontrolne dotyczące ochrony informacji niejawnych. Powiem tylko tyle, że chodzi o sprawdzenie pewnych faktów z jej przeszłości.
……- Czy, pani zdaniem, odejście byłego komendanta zakończyło kwestię kontrowersji obyczajowych w komendzie? Podobno o jego zażyłych relacjach z podwładnymi mówiło się dużo wcześniej, zanim sprawa wyszła na jaw.
– Każdy z policjantów ma prawo mieć swoje życie prywatne i ja nie zamierzam w nie ingerować, pod warunkiem, że nie ma ono przełożenia na służbę. W innym wypadku moje reakcja będzie stanowcza.”
źródło: NTO