Najbardziej narażeni są policjanci z prewencji, ale dostaje się także tym z drogówki, a nawet kryminalnym. Choć wedle statystyk Opolszczyzna jest bezpieczna, to liczba ataków na policjantów rośnie z roku na rok.
Oficjalnie nazywa się to naruszenie nietykalności cielesnej policjanta. Czyli właściwie wszystko od szarpnięcia za mundur do poważnego pobicia.
W ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku komenda wojewódzka odnotowała już 80 takich zdarzeń. Wszystko wskazuje na to, że będzie nowy rekord, bo z roku na rok ataków na funkcjonariuszy jest więcej. W 2011 roku było ich 135, a w 2012 – 150.
– Na bieżąco monitorujemy wszystkie takie przypadki – przyznaje Benedykt Nowak, szef związku zawodowego policjantów. – Rzeczywiście zauważamy, że to zjawisko w naszym garnizonie się nasila – dodaje.
– Ten problem dotyczy głównie policjantów prewencji jeżdżących w patrolach. Są narażeni na ataki podczas interwencji lub zabezpieczania imprez masowych. W znacznie mniejszym stopniu dotyczy to policjantów drogówki czy kryminalnych – mówi Piotr Pogoda z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej policji.
Z policyjnych danych wynika, że najczęściej do ataków na policjantów w tym roku dochodziło w południowych powiatach regionu, czyli: nyskim (15), prudnickim (11) i kędzierzyńsko-kozielskim (13). Wyjątkiem od reguły jest tylko oleska komenda z północy województwa, gdzie odnotowano 13 takich przypadków. O połowę mniej jest w największej w garnizonie miejskiej komendzie w Opolu, której podlega cały powiat opolski. Tutaj w tym roku doszło do sześciu ataków na funkcjonariuszy. Podobnie sytuacja wygląda w jednej największych komend – w Brzegu. Natomiast najbezpieczniej mogą się czuć policjanci w Strzelcach Opolskich (2) i Krapkowicach (3). Tam takich zdarzeń jest najmniej.
Dwa tygodnie temu w Opolu zaatakowana została dzielnicowa, która trafiła do mieszkania poszukiwanego przestępcy. Przy próbie zatrzymania grożono jej nożem, została też uderzona. Musiała wzywać posiłki.
W maju pod Nysą na patrol wezwany do domowej awantury rzucił się młody mężczyzna z siekierą. Tam też były potrzebne posiłki.
W Wielką Sobotę patrol drogówki pod Prudnikiem zatrzymał do kontroli kierowcę, który o kilkanaście kilometrów przekroczył dozwoloną prędkość. Za nim z samochodu wyszło jeszcze dwóch innych mężczyzn. Doszło do bójki. Dopiero przypadkowy przechodzień pomógł zapanować policjantom nad napastnikami.
Na ul. Marka z Jemielnicy w Opolu policjanci pojawili się po kolizji drogowej. Gdy jeden z samochodów był już ładowany na lawetę kierowcy puściły nerwy. Rzucił się na policjantów, jednego ugryzł w rękę, a drugiego w ucho.
Statystyki nie mówią wszystkiego
Dlaczego coraz częściej opolscy policjanci są atakowani? – Wielu doświadczonych policjantów odchodzi na emerytury, coraz więcej jest młodych. To może być powód – przyznaje Benedykt Nowak. W tym roku do opolskiej policji przyjętych zostanie około 200 nowych funkcjonariuszy. Właściwie wszyscy na początek trafią do prewencji. – Trzeba doświadczenia, by wiedzieć, jak się zachować wobec agresywnych osób. Brak odpowiedniej reakcji nie tylko nie uspokaja, ale nawet może wzbudzić agresję. Tego trzeba się nauczyć. Teraz policjant, który ma na koncie pięć lat pracy w patrolach, jest już uważany za doświadczonego. Takich, co mają po 10-15 lat, już właściwie nie ma. I młodzi nie mają się od kogo uczyć. Inna sprawa, że szacunek dla munduru jest już coraz mniejszy – uważają opolscy policjanci. – Nie można jednak generalizować i każdy atak na policjanta należy rozpatrywać indywidualnie. W większości przypadków napastnicy są pod wpływem alkoholu. To także wiele wyjaśnia – odpiera rzecznik komendy wojewódzkiej.
Sami policjanci nie mają jednak wątpliwości, że do ataków na funkcjonariuszy dochodzi znacznie częściej, niż mówią to statystyki. – Policjanci ich po prostu nie zgłaszają. Z jednej strony dlatego, by nie narażać się na drwiny. Z drugiej – każde takie zgłoszenie do dodatkowa sprawa do wyjaśnienia. A komendy są przecież zawalone robotą. Po co więc dodatkowe sprawy? – tłumaczą policjanci.
żródło: Gazeta Opole
Cały tekst: http://opole.gazeta.pl/opole/1,35086,14343427,Coraz_czesciej_bija_policjantow__To_dlatego__ze_w.html#ixzz2aFBlGe7n