Zwierzchnik sił zbrojnych RP Andrzej Duda będzie miał niedługo spory dylemat do rozstrzygnięcia. Oto prokuratura generalna za przyzwoleniem oczywiście ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry szykuje wniosek o akt łaski do prezydenta w sprawie kibica, który pobił policjanta i został skazany, tym razem prawomocnym wyrokiem, na sześć miesięcy bezwzględnego więzienia. Sąd II instancji utrzymał ten wyrok.
Recydywista przed sądem
Z zebranego materiału dowodowego wynikało, że mężczyzna uderzył biorącego udział w zabezpieczaniu nielegalnej demonstracji policjanta w brzuch i kilkakrotnie go kopnął w okolice piszczeli nóg. Został oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza w trakcie wykonywania przez niego czynności służbowych.
Sprawca miał za sobą już jeden wyrok, więc sąd nie miał wątpliwości czy za ten czyn należy się wyrok w zawieszeniu czy też cela na pół roku. Marcin F. został skazany na sześć miesięcy bezwzględnego więzienia. Sąd II instancji utrzymał ten wyrok. Pod koniec marca tego roku 34-letni mężczyzna miał się stawić w zakładzie karnym, jednak po naciskiem środowisk prawicowych, minister sprawiedliwości wstrzymał wykonanie wyroku.
Jednocześnie Marcin F. zwrócił się o ułaskawienie do Prezydenta RP Andrzeja Dudy. W skierowanym do niego liście, który opublikowała „GW” nazywa go „pierwszym obywatelem wspaniałego kraju dumnych potomków Lechitów, Piastów, Jagiellonów… Kolumbów”. Jest też o kibicach – „dobrych ludziach” i „wspaniałych patriotach”, którzy siedzą w więzieniu przez byłego szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Zadeklarował, że kibice chcieliby stanąć w obronie „dobrej zmiany”.
Protestują związkowcy
Przeciwko ułaskawieniu Marcina F. protestują środowiska policyjne. W ubiegłym tygodniu, Zarząd Główny NSZZ Policjantów skierował dwa pisma do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego o powody wstrzymania wykonania wyroku oraz na ręce Prezydenta RP z prośbą o niekorzystanie z prawa łaski wobec skazanego za czynną napaść na funkcjonariusza. Wnioski podyktowane były troską zarówno o bezpieczeństwo funkcjonariuszy Policji, jak i obywateli. Zaniepokojeni związkowcy chcą wiedzieć, czy Państwo Polskie stoi po ich stronie, zwłaszcza że naruszona została nietykalność cielesna działających w ich imieniu funkcjonariuszy. A takie wypadki nie mogą być tolerowane.
Zdaniem związkowców, skorzystanie w tym przypadku z prawa łaski stanowiłoby niebezpieczny precedens i wskazywałoby na potencjalną bezkarność nagannych i niedopuszczalnych społecznie zachowań. Tym bardziej, że w ostatnich czasie dają się zauważyć niepokojące zjawiska w podejściu sądów i prokuratur do orzeczeń wobec funkcjonariuszy.
Niedawno Sąd Rejonowy w Tychach wymierzył karę 8 miesięcy pozbawiania wolności i 10 tys. zł grzywny policjantowi. Użył on naboju hukowego w trakcie obrzucania kamieniami przez pseudokibiców, wskutek czego jeden z szalikowców został przypadkowo ranny częścią łuski. Kolejnym niepokojącym wydarzeniem był przypadek dwukrotnego umorzenia postępowania przez gdańską prokuraturę wobec podejrzanego o znieważenie interweniujących policjantów. Jak to wyjaśniała prokuratura, sprawa, który próbował kopać i bić pięściami funkcjonariuszy był po raz pierwszy pod wpływem amfetaminy i biedaczysko nie wiedział co robi. A ponadto, ten czyn nie odznacza się „znacznym stopniem społecznej szkodliwości”.
A może ułaskawienie sprawców spod Nangar Khel?
Sytuacja w pokrewnych służbach mundurowych przypomina incydent spod Nanghar Khel w Afganistanie, który miał miejsce 16 sierpnia 2007. Żołnierze polscy przeprowadzili wtedy ostrzał wioski, w wyniku którego śmierć poniosło sześć osób, trzy zostały ciężko ranne.
W połowie lutego br. Izba Wojskowa Sądu Najwyższego orzekła, że żołnierze uczestniczący w tym wydarzeniu są niewinni zbrodni wojennej. Wymierzył za to wyroki w zawieszeniu za złe wykonanie rozkazu. Wszystkim przypisano popełnienie przestępstwa przeciwko zasadom dyscypliny wojskowej, ponieważ działali wspólnie. Wyrok jest prawomocny.
Czy w tej sytuacji prezydent RP Andrzej Duda nie powinien zastosował akt łaski wobec żołnierzy skazanych na kary w zawieszeniu ws. Nangar Khel. Jest mało prawdopodobne, aby wniosek w tej sprawie przygotowała prokuratura, która przyczyniła się do oskarżenia żołnierzy. R.Ch.