Zwolnienia policjanta ze służby nie jest zależne od konieczności wydania opinii przez związek zawodowy policjantów – stwierdził w wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu. Komendant Powiatowy Policji rozkazem personalnym zwolnił sierżanta ze służby w Policji w trybie natychmiastowym.
Stwierdził, że przyczyną decyzji była oczywistość popełnienia czynu wynikającego z prawomocnego wyroku sądu rejonowego, wypełniającego znamiona czynu z artykułu 271 paragraf 1 kodeksu karnego, dotyczącego oszustwa. Funkcjonariusz poświadczył nieprawdę w ten sposób, że do notatnika służbowego wpisał, iż od godziny: dziesięć po północy do za dziesięć pierwsza w nocy patrolował ulice w rejonie sklepu oraz, że legitymował w tym czasie dwie osoby, podczas gdy tak naprawdę zszedł ze służby i opuścił przydzielony rejon służbowy, nie powiadamiając o tym dyżurnego, ani swoich przełożonych.
Co prawda wobec funkcjonariusza umorzono warunkowo postępowanie karne na okres jednego roku, przyjmując, że czyn stanowi wypadek mniejszej wagi, tj. przestępstwo z art.271 paragraf 2 k.k., to jednak nie zmieniało faktu, że zostało popełnione i rzutowało na wizerunek zarówno policjanta, jak i całej Policji.
Komendant, zaraz po uzyskaniu wyroku i jeszcze przed wydaniem swojej decyzji, zwrócił się do Przewodniczącego Zarządu Wojewódzkiego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów o wydanie opinii przez organizację związkową w sprawie rozwiązania stosunku służbowego ze skazanym sierżantem. W odpowiedzi ZW NSZZP poprosił o udział w postępowaniu, na co komendant wyraził zgodę.
Przełożony czekał trzydzieści dni na opinię, zanim nie podjął decyzji o zwolnieniu podwładnego.
W swojej decyzji wyjaśnił, iż kodeks postępowania administracyjnego instruktażowo nakazuje zakończenie spraw, które nie są szczególnie skomplikowane nie później niż w ciągu miesiąca, mimo nie uzyskania opinii jeszcze opinii organizacji związkowej.
Zwrócił uwagę, iż przepisy ustawy o Policji pozwalają zwolnić policjanta ze służby, w przypadku popełnienia czynu o znamionach przestępstwa albo przestępstwa skarbowego, jeżeli popełnienie czynu jest oczywiste i uniemożliwia jego pozostawienie w służbie. Wyjaśnił przy tym, że oczywistość popełnienia przestępstwa może być stwierdzona na podstawie oceny konkretnego zdarzenia, które nie zostawia wątpliwości, że przestępstwo zostało popełnione. W tym przypadku przestępstwo zostało popełnione umyślne i było ścigane z oskarżenia publicznego
Dodał, że policjantów obowiązują szczególnie rygorystyczne wymagania w zakresie przestrzegania prawa i w świetle podstawowych zasad, na których opiera się działanie Policji. Natomiast sam fakt naruszenia obowiązkowego porządku prawnego, bez względu na to, jaki charakter ma owo naruszenie, stanowi sprzeniewierzenie się obowiązkom policjanta. W ocenie komendanta popełnienie takiego czynu przez podwładnego powoduje, że utracił on wymóg nieposzlakowanej opinii, niezbędny do bycia funkcjonariuszem publicznym. Natomiast pozostawienie w służbie policjanta, który utracił warunki kwalifikowane do pełnienia służby w formacji oraz charakter popełnionego czynu, godziłoby w społeczny wizerunek Policji, przyczyniając się do obniżenia zaufania obywateli do tej instytucji.
Cały tekst….
http://prawo.rp.pl/artykul/757875,1142733-Komendant-nie-musi-czekac-na-opinie-zwiazku.html
źródło: ZG