Wywołany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych temat zmniejszenia absencji chorobowej wśród służb mundurowych po wejściu w życie ustawy o L-4, objął swoim zasięgiem posłuszne rządowi media.
Po porannym artykule w dzisiejszym wydaniu Rzeczpospolitej, w głównym wydaniu Panoramy TVP2 ukazał się materiał J. Masłowskiego obrazujący same korzyści, jakie zdaniem występujących w materiale reprezentantów MSW, przyniosło wejście w życie tej ustawy, nazwanej przez Biuro Prasowe Zarządu Głównego NSZZ Policjantów w komentarzu obok (nie bez racji) bublem prawnym.
Według nowej-starej rzeczniczki MSW Małgorzaty Woźniak zmniejszona absencja chorobowa przełoży się na większą ilość policjantów na ulicach, większą ilość strażaków w akcjach pożarniczych i strażników granicznych – gdzieżby indziej – jak na granicach. Całe szczęście, że służba więzienna podlega innemu ministerstwu…
Argumentowanie w wykonaniu pani rzecznik przekracza granice infantylizmu, ale czegóż można oczekiwać po długiej przerwie w rzecznikowaniu i pośpiesznie przygotowanej akcji, dla spragnionej dobrych newsów o sobie nowej władzy w resorcie.
Za ukrócenie drążącej kraj patologii uznał działanie ustawy o L-4 nieznany bliżej nikomu w służbach główny ekonomista Plus Banku Wiktor
Wojciechowski. Widocznie zabrakło pod ręką innego „autorytetu”.
Tym bardziej, że prawdziwy autorytet – szef SLD Leszek Miller, który znalazł się w kadrze chyba przypadkowo, całkowicie zdystansował się od opinii bankowca podzielając opinię byłego policjanta Andrzeja Mroczka. Były policjant podkreślił, podobnie jak jedyny wypowiadający się w materiale przedstawiciel NSZZ Policjantów Benedykt Nowak, że policjanci w obawie przed utratą tych kilkudziesięciu, nierzadko kilkuset złotych, stawiają się na służbę chorzy. – Utrata około 200 zł., stanowi zbyt dużą wyrwę w napiętych budżetach funkcjonariuszy, stąd wolą brać urlopy, gdy są chorzy, niż udawać się na zwolnienie lekarskie – powiedział Benedykt Nowak
W materiale wystąpił także rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Sokołowski, który podkreślił, iż środki ze zmniejszonych wypłat z tytułu przebywania na zwolnieniu lekarskim są przeznaczone na fundusz nagród dla danej jednostki.
Trudno ocenić, czy poprawa wizerunku MSW była warta tej niewyszukanej politycznej akcji uderzającej z kolei w wizerunek funkcjonariuszy. Abstrahując od sedna tematu, rodzi się pytanie; czy wątpliwa poprawa wizerunku Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, kosztem obniżenia autorytetu policjantów w odbiorze społecznym, przyniesie komuś w kraju korzyści?
źródło: ZG