Ponad trzysta pistoletów w opolskiej policji jest niebezpiecznych dla funkcjonariuszy. Mimo, że to nowoczesne walthery. – A w użyciu mamy też kilkudziesięcioletnie P64. Skoro walthery są dla nas niebezpieczne, to co dopiero te stare – komentują policjanci.
Wady usuwamy
Wadliwe pistolety znaleziono również na Opolszczyźnie. – Problem dotyczy 321 sztuk tej broni – przyznaje Maciej Milewski, rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej policji w Opolu.
– Tyle lat te pistolety są używane, a dopiero teraz okazało się, że mają wady – zauważają opolscy policjanci.
– Te wady w większości można usunąć. Wszystkie pistolety zostaną naprawione. Te usterki już są usuwane na bieżąco – zapewnia Milewski.
Policjantów jednak niepokoi coś innego. – Skoro 10-letnie walthery są zawodne, to co z P-64, które są jeszcze w naszym garnizonie na wyposażeniu? To pierwsza polska konstrukcja wymyślona po II wojnie światowej i produkowana przez lata. Mamy kolegów, którzy używają tych pistoletów wyprodukowanych jeszcze w latach 60. To wręcz niepoważne, że taka broń jest jeszcze w użyciu – przyznają.
I tłumaczą, na czym polega różnica między P-64 a np. glockiem, jednym z najpopularniejszych pistoletów używanych przez przestępców.
– P-64 ma straszny rozrzut przy strzale, ponieważ zaprojektowano mu krótką lufę i kaliber 9 mm. Ale gorsze jest to, że w magazynku mieści się sześć kul, podczas gdy w glocku aż 16. Przy dwóch magazynkach mamy już różnicę 12 do 32. Strach w XXI wieku wysyłać z taką bronią policjantów – opowiadają.
Stare można wymienić?
Komenda wojewódzka, ustami swego rzecznika, się broni. – Kilka lat temu nastąpiła wymiana broni na szeroką skalę i policjanci prewencji oraz kryminalni zostali wyposażeni w walthery. Oczywiście P-64 są też na wyposażeniu, ale policjantów, którzy na co dzień broni nie używają. Ja mam np. P-64 – mówi Milewski.
Zapewnia, że w policyjnych magazynach jest sporo waltherów. – Jeśli policjanci złożą wnioski o wymianę broni, mogą je otrzymać – dodaje rzecznik komendy wojewódzkiej
Ale jak ustaliliśmy, w Opolu P-64 na wyposażeniu mają nadal i policjanci dochodzeniowi, i kryminalni, czyli tacy, którzy rozpracowują najgroźniejszych przestępców.
– Może nie używamy ich na co dzień, ale należy się spodziewać, że prędzej czy później trzeba będzie po nie sięgnąć – słyszymy od opolskich policjantów.
A o tym, że w magazynach czekają na nich nowoczesne walthery, żaden nie słyszał. – Inaczej dawno policjanci by się po nie zgłaszali. Który rolnik wolałby kosić kosą, gdy w stodole stoi kombajn – śmieją się opolscy funkcjonariusze.
Policyjne pistolety
P-64 – To pierwszy polski pistolet wyprodukowany po II wojnie światowej. Należy do najmniejszych pistoletów, kaliber 9 mm. Długość – 160 mm, waży 0,6 kg. Główne wady pistoletu to: źle wyprofilowany i krótki uchwyt, zbyt mała pojemność magazynku (6 pocisków) i zbyt duża siła nacisku na spust, co może mieć wpływ na celność strzału oraz duży rozrzut.
Walther P-99 – Pistolet niemieckiej konstrukcji produkowany od 1996 roku, a w Polsce od 2001, wtedy też wszedł do użytku w polskiej policji. Długość pistoletu – 180 mm, waga 0,69 kg. Możliwa regulacja wielkości uchwytu. Zastosowano też nowe rozwiązanie mechanizmu spustowego, przy pierwszym strzale wymaga silniejszego naciśnięcia, by uniknąć przypadkowego strzału. Przy następnych wystarczy nacisk o 2/3 mniejszy, co umożliwia szybkie oddawanie strzałów. Lufa o dł. 102 mm gwarantuje celniejsze strzelanie. Magazynek może mieścić do 15 pocisków kalibru 9 mm.
Cały tekst: http://opole.gazeta.pl/opole/1,35086,13274386,Opolscy_policjanci_uzywaja_broni__ktora_zagraza_im.html#ixzz2JRodoHdu