NEXT.GAZETA.PL: “W STYCZNIU WSIADŁEM SAMOCHÓD I RZECZYWIŚCIE MIAŁEM WRAŻENIE, ŻE LUDZIE JEŻDŻĄ WOLNIEJ.
Wiele osób tak mówiło. Sam też to odczułem, pierwszy raz od 15 lat – czyli od czasu, jak mieszkam w Warszawie – na ulicy Puławskiej prawie nikt nie przekraczał prędkości. Wcześniej byłem jednym z nielicznych, którzy trzymają się limitu, a reszta na ograniczeniu do sześćdziesięciu jeździła minimum osiemdziesiąt. To samo na drogach ekspresowych, gdzie zawsze mnie wyprzedzało mnóstwo osób jeżdżących ponad 120 km/h. Znam wielu kierowców, którzy wreszcie czują się normalnie. “
Gorąco polecamy pełen artykuł. Rozwiewa mity i pokazuje, że prawo może mieć pozytywny wpływ na nasze drogowe zachowania. Pada też wiele obiektywnych i ciepłych słów pod adresem Policji. Dziękujemy.