Kto i jakie podwyżki dostanie? Kto straci, a kto zyska nowe przywileje? Zobacz, co rząd szykuje dla poszczególnych grup zawodowych – pisze Leszek Kostrzewski w dzisiejszej Gazecie Wyborczej
Niektóre zmiany wprowadzono już 1 stycznia – tak jak podniesienie płacy minimalnej dla wszystkich Polaków do 2100 zł brutto (podwyżka o 100 zł brutto). Wzrosła też do 13,70 zł minimalna stawka godzinowa. Inne zmiany będą wprowadzane w trakcie roku – informuje GW.
Kiedy pełnopłatne zwolnienia u mundurowych?
Najwięcej powodów do radości mają celnicy. Od stycznia 2018 r mają bowiem takie same przywileje emerytalne jak policjanci i strażacy. I tak funkcjonariusze Służby Celnej i Służby Celno-Skarbowej przyjęci do pracy do końca 2012 r. mogą przejść na emeryturę już po 15 latach służby. Są jednak dodatkowe warunki: ukończenie 55 lat i udowodnienie 5 lat służby o „charakterze policyjnym” (chodzi m.in. o rozpoznanie oraz zwalczanie przestępstw polegających na przemycie i handlu np. bronią). Inne reguły będą dotyczyć funkcjonariuszy przyjętych do służby od 2013 r. Oni, aby przejść na emeryturę, będą musieli mieć 25 lat pracy i ukończyć 55 lat.
Jakie zmiany zaszły jeszcze u mundurowych?
Od lutego 2018 roku przestało działać Biuro Ochrony Rządu. W jego miejsce powołano Służbę Ochrony Państwa. Nowa formacja ma liczyć 3 tys. funkcjonariuszy (W BOR pracowało 2 tys. osób).
W tym roku związki mundurowe zapewniają, że będą walczyć z MSWiA o pełnopłatne zwolnienia lekarskie.
W czerwcu 2014 roku, za rządów PO-PSL, weszła w życie ustawa zmniejszająca wynagrodzenie mundurowych na chorobowym do 80 proc. pensji. Tym samym mundurowych zrównano w uprawnieniach z cywilami. Związkowcy od początku domagali się cofnięcia reformy. Członkowie PiS obiecali, że jak dojdą do władzy, spełnią ich postulaty. Potwierdzili to po wygranych wyborach.
Po zmianach mundurowi mieli mieć prawo do pełnego, 100-proc. zwolnienia lekarskiego przez pełne 30 dni każdego roku. Dopiero za każdy następny dzień choroby (ponad 30 dni) mieliby obniżkę pensji do 80 proc. Minister Błaszczak obietnicy jednak nie dotrzymał.
– Projekt ustawy od 1,5 roku leży w szufladzie w ministerstwie i nic się z tym nie dzieje. My jednak z postulatu nie zrezygnujemy. Tym bardziej że zmiana budżet nic by nie kosztowała. Zmniejszenie zasiłku do 80 proc. nie spowodowało bowiem większych oszczędności, tylko powiększyło fundusz nagród dla funkcjonariuszy, którzy zastępują chorych – mówi Robert Osmycki, przewodniczący Krajowej Sekcji Pożarnictwa NSZZ „Solidarność”.
– Oprócz pełnopłatnych zwolnień chcemy też podwyżki uposażeń, w tym płacenia nam za nadgodziny, za które dzisiaj nie dostajemy ani grosza – mówi Sławomir Koniuszy z biura prasowego ZZ Policjantów. Zapewnia, że od dziewięciu lat nie ma też pełnej waloryzacji policyjnych płac.