Żołnierze nie mają co liczyć na wzrost dodatków motywacyjnych i stażowych. Wszystkie propozycje podwyżek są skutecznie blokowane przez ministra finansów.
Resort obrony narodowej szuka wszelkich możliwych sposobów na podwyższenie uposażeń żołnierzy zawodowych. Wzrost zarobków przewidywał projekt nowelizacji rozporządzenia ministra obrony narodowej z 8 czerwca 2004 r. w sprawie dodatków do uposażenia zasadniczego żołnierzy zawodowych (Dz.U. nr 141, poz. 1497 z późn. zm.).
Jak ustalił „DGP” minister finansów zablokował wejście w życie tych podwyżek, tłumacząc się brakiem środków budżetowych na zwiększenie dodatków (mimo że miały one dotyczyć tylko najlepszych wojskowych).
Armia w tym roku na wynagrodzenia z budżetu musi przeznaczyć około 7,3 mld zł. A na wypłatę dodatku motywacyjnego przewidywała wydać zaledwie 22 mln zł rocznie. Resort obrony narodowej szacował, że na dodatki motywacyjne ma szanse około 25 tys. żołnierzy. Otrzymało go jednak zaledwie tysiąc mundurowych. Dodatek jest przyznawany ze względu na posiadaną klasę klasyfikacyjną, która dzieli się na cztery kategorie: III, II, I i mistrzowską. Maksymalnie miał wzrosnąć do 405 zł miesięcznie. Zablokowanie tych zmian oznacza, że żołnierze wciąż będą otrzymywać odpowiednio: za III kategorię – 30 zł, II kategorię – 90, I kategorię – 180 zł i mistrzowską – 300 zł.
Eksperci do spraw wojskowości uważają, że dodatki dla najlepszych powinny wzrosnąć.
– Instruktor klasy mistrzowskiej organizuje np. skoki spadochroniarskie i ponosi pełną odpowiedzialność za ich przebieg. Proponowane 405 zł za taką funkcję jest niewspółmierne do nałożonego na żołnierza dodatkowego obowiązku – mówi gen. Roman Polko, były szef GROM.
Jego zdaniem obecna wysokość dodatków działa na żołnierzy demotywująco, bo żołnierze nie zamierzają przygotowywać się do trudnego egzaminu tylko po to, aby podwyższyć swoje uposażenie zaledwie o 30 zł.
W resorcie obrony trwały też prace nad wzrostem dodatku stażowego dla żołnierzy, który miał rekompensować im brak podwyżek uposażeń zasadniczych (nie było ich od 2009 r.). Po przeprowadzonej analizie i wstępnych konsultacjach z resortem finansów wycofano się z tych rozwiązań.
W efekcie żołnierz otrzyma pierwszy dodatek stażowy w wysokości 3 proc. uposażenia zasadniczego po trzech latach służby. Maksymalnie może wynieść 30 proc. uposażenia. Przed 1 lipca 2008 r. przysługiwał on dopiero po pięciu latach służby i maksymalnie mógł wynieść 25 proc.
Brak podwyżek dodatków działa demotywująco na żołnierzy zawodowych.
źródło:Gazeta Prawna