Minister Sienkiewicz stwierdził, że sprawy wypadku z Kamienia Pomorskiego nie można łączyć z wydarzeniami, do jakich co roku dochodzi w okresie świąteczno-noworocznym. – Kwestia Kamienia Pomorskiego to coś innego. To wstrząsający fakt, który dotknął całą formację. Policjant z żoną został rozjechany przez pijanego kierowcę.
Zdaniem ministra istotą całego problemu jest „przyzwolenie społeczne”. – Potępiamy jazdę pod wpływem alkoholu, ale kierowcy wsiadają do samochodu z osobami, które widzą, że są pijani – wyjaśnił. Tę kwestię minister określił mianem „kluczowej” w całej sprawie.
Na antenie radia TOK FM minister zapowiedział również, że służby „zrobią wszystko”, żeby otoczyć rodzinę opieką. Na pomoc mogą liczyć też koledzy zabitego policjanta, którzy brali udział w interwencji. – Na razie najważniejszy jest chłopiec walczący o życie w szpitalu – powiedział Sienkiewicz.
Szef MSW poinformował, że premier Donald Tusk zwołał spotkanie, w którym razem z ministrem sprawiedliwości omówią sprawę skuteczności państwa ws. pijanych kierowców.
Wypowiedź Sienkiewicza dotyczy wczorajszego wypadku, do którego doszło w Kamieniu Pomorskim. To tam samochód osobowy wjechał w grupę ludzi idącą chodnikiem. Sześć osób zginęło.
Do tragedii doszło w centrum miasta na ulicy Szczecińskiej, gdy chodnikiem do przejazdu kolejowego z opuszczonym szlabanem zbliżała się ośmioosobowa grupa.Po uderzeniu samochodu ciała ofiar zostały rozrzucone na przestrzeni kilkudziesięciu metrów, a bmw dachowało. W grupie pieszych był policjant z żoną i trojgiem dzieci oraz troje ich znajomych.
26-letni kierowca bmw był pijany. Miał w wydychanym powietrzu dwa promile alkoholu. Został zatrzymany i będzie przesłuchany, gdy wytrzeźwieje. Samochodem wraz z nim jechała 20-letnia kobieta, która była trzeźwa.
źródło: ZG