Policyjny bunt wojewodów!

Przedstawiciele rządu 
w terenie mają dość chaotycznych przetasowań 
na stanowiskach komendantów policji.

 

Na kluczowych stanowiskach w policji od roku trwają nieustanne roszady. Szefowie komend z jednego regionu kraju są przerzucani w inny. Taki pomysł na kierowanie służbą ma komendant główny nadinsp. Marek Działoszyński. Ale wygląda na to, że przywożenia komendantów w teczce dość mają wojewodowie.

Bez szefów są dziś komendy wojewódzkie na Śląsku, w Lublinie, Bydgoszczy i Szczecinie. Dotychczasowi awansowali lub poszli gdzie indziej.

Działoszyński zaproponował, by komendanta z Wielkopolski nadinsp. Krzysztofa Jarosza rzucić na Śląsk. I wywołał burzę. Jak dowiedziała się „Rz”, pomysł skrytykował wojewoda wielkopolski Piotr Florek. – Negatywnie zaopiniował zamiar odwołania nadinsp. Jarosza – mówi „Rz” rzecznik wojewody Tomasz Stube.

Taki sprzeciw przedstawiciela rządu w terenie to wielka rzadkość. Dlaczego Florek nie chce puścić Jarosza? Bo to dobry fachowiec. Jak zaznacza rzecznik, jego działania „zyskały bardzo pozytywną ocenę wojewody”. Na ulicach przybyło patroli, a „dzięki wręcz modelowej współpracy z samorządem” w regionie w ciągu dwóch lat przybyło 5,5 tys. policjantów.

Murem za Jaroszem stanęli jego podwładni. – Uporządkował sytuację kadrową, jednostki są stabilne, sprawne, Wielkopolska jest od trzech lat w czołówce w zwalczaniu przestępczości – wylicza Andrzej Szary, szef wielkopolskiego NSZZ Policjantów, który napisał do szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, by wstrzymał się z tą zmianą (bo to minister ma ostatnie słowo w sprawie obsady komend).

– Apelujemy, by najpierw wyjaśnił, co się dzieje w Komendzie Głównej Policji, o której wciąż głośno w mediach z powodu nieprawidłowości – mówi Szary i dodaje: – Wśród 12 tys. śląskich policjantów chyba można znaleźć szefa?

Podobnie uważa tamtejszy wojewoda Zygmunt Łukaszczyk. – Nie ma uwag do kandydatury komendanta Jarosza, ale sugeruje, by wziąć pod uwagę mianowanie kogoś, kto zna specyfikę garnizonu śląskiego – mówi „Rz” Ksymena Zawada z Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach.

Opinie wojewodów dla komendanta głównego nie są jednak wiążące.

Co zrobi szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz? – Minister w tym tygodniu podejmie decyzję dotyczącą śląskiej policji – mówi tylko Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSW.

Śląska policja, największa w kraju, nie ma szefa od miesiąca, od kiedy Dariusz Działo poszedł szefować komendzie stołecznej policji. W tej bowiem zwolniło się miejsce, gdy Mirosław Schossler został zastępcą komendanta głównego w miejsce Andrzeja Rokity, który nagle zrezygnował „z powodów osobistych”.

Zmiany w centrali i w terenie, od kiedy Marek Działoszyński rok temu został szefem Komendy Głównej, wręcz trudno zliczyć. W atmosferze skandalu odszedł z KGP rekomendowany przez Działoszyńskiego wicekomendant Arkadiusz Letkiewicz („Rz” opisała bowiem, że na dużą skalę dorabia poza służbą i że jego oświadczenia majątkowe bada CBA). Ostatnio odszedł też Zbigniew Melnik, wicedyrektor prestiżowego Biura Kontroli KGP, który miał dopuścić się plagiatu.

Nadinsp. Działoszyński zmienił prawie wszystkich szefów komend wojewódzkich i szefa Centralnego Biura Śledczego. Po co?

– To instrument ustawiania swoich ludzi na stanowiskach i trzymania ich w szachu. W każdej chwili mogą wylecieć ze stanowiska lub trafić na drugi koniec Polski. Tylko jak to się ma do stabilności policji? – pyta jeden ze związkowców.

źródło: Rzeczpospolita

Zarządy WIS NSZZP

Zarząd Wojewódzki NSZZP w Opolu

ul. Korfantego 2
45-077 Opole

Artur Kuś
przewodniczący
tel. 505 059 498

> INFORMACJE
> RZECZNIK ZW
> ZWIĄZKI
> FPPiS

> STRUKTURA ZW
> PRZYSTĄPIENIE DO
> STATUT NSZZP
> GALERIA

> POLITYKA COOKIES
> PLIKI DO POBRANIA
> FORUM POLICYJNE
> KONTAKT