Posłowie będą dziś debatować nad nowymi regulacjami. W ubiegłym roku na ponad 835 tys. wezwań do zapłaty wysłanych przez Inspekcję Transportu Drogowego mandaty dostało tylko 430 tys. kierowców. Wynika to z faktu, że obecnie po zrobieniu przez fotoradar zdjęcia właściciel auta otrzymuje formularz z trzema opcjami. Może się przyznać, że to on prowadził wówczas pojazd, wskazać inną osobę lub odmówić wskazywania kogokolwiek. Taki system okazał się nieskuteczny, przez co prawie 40 proc. kierowców uniknęło kary. Stąd pomysł posłów PO, by zmienić przepisy i zwiększyć skuteczność egzekwowania mandatów.
Wedle nowych regulacji karą zawsze miałby zostać obciążony właściciel samochodu. Dzięki temu system będzie działał szybciej, bo policja nie będzie musiała dodatkowo szukać kierowcy pojazdu, jak to się dzieje obecnie. Zmianą zostaną objęte osoby prywatne, przedsiębiorstwa, wypożyczalnie samochodów i firmy leasingowe. Kierowcy powinni się jednak też trochę ucieszyć, bo wedle nowych regulacji za mandaty z fotoradarów nie będą już naliczane punkty karne. Za to policja wciąż będzie nakładać zarówno kary finansowe, jak i punkty karne.
źródło: http://www.dziennikpolski24.pl